44 MDH-y "STANICA" - www.stanica.end.pl

Wielad

Powastaje nowa postawa filozoficzna - postawa korybutowa. Opiera się na stwierdzeniu "srać na to", które oznacza nic innego jak ciągłe opierniczanie się wszelkimi możliwymi sposobami... Twórcą tejże postawy jest Wojtaś, który zaraził nią cały Korybut, od którego wzięła się nazwa postawy... Tekst przewodni postawy wymyślił Solo, jeden z najbardziej zasłuzonych opierniczaczy... Powszechnie sądzi się że postawa zaraża i obejmuje wszystkich który maja bliski kontakt z Korybutem, a szczególnie ich byłych zastępowych... Co sądzicie o postawie? Laughing

delur

SĄDZĘ ZE JEST BARDZO DOBRA ! i polecam Marianowi na przyszlosc Smile

Jędrek

No i znowu korybut pokaza co jest wart,ale....sa to mimo wszystko świetni harcerze orza kumple Very Happy

Solo

Cóż moge powiedzeć Very Happy

Jako współtwórca postawy nie moge powiedzeć [ powtóżenia ] o niej złego słowa Wink

PS
ZEchciajcie wybaczyć mi błędy ort.

Wielad

nooo... widze ze postawa się przyjmuje :d i dobrze... oby tak dalej :d

Lech

A powiedzcie chłopaki, czy przeszło wam kiedyś przez głowę dlaczego Korybut nie wygrał żadnego obozu... i uprzedzam od razu wąsz asekuracyjuną odpowiedz "bo nie chciał"
Dobrze wiem, że chcieliście, tak samo jak wy to wiecie. Problem istniał własnie w tej postawie, filozofii czy jak to tam sobie nazwiecie. Chodzi o to, że jeżeli nie zaangażujecie sie w swoją harcerską prace, jeżeli nie włożycie w nią serca, tylko ciągle będziecie "srać", to nic wam nie wyjdze.
Nie będzie żadnego plutonu Wesoła
Nie będzie wspaniałego zastępu Korybut
Nie będzie nic poza mnóstwem zapowiedzi i obietnic, nigdy zresztą nie zrealizowanych
A więc zamiast tyle gadać proponuje wziąć się do roboty! Na forum każdy jest mocny! Pokażcie, że potraficie cokolwiek w realu...

Lech

A i na przyszłość Delur proponuje więcej szacunku do przełożonych. Karol jest w tej chwili przybocznym w stanicy i texty typu "to dajmy mu warna" są mocno nie na miejscu, szczególnie z twojej strony. Gorzej będzie, ja Karol "da ci warna" w realu! Zważywszy na jego determinacje i kondycje fizyczna (zaręczam, że obie na bardzo wysokim poziomie) może to sie dla Ciebie skończyć "Śmiercią lub trwałym kalectwem". Proponuje nieco ostrozniejsze wypowiedzi i może najpierw na pm do karola.

Karollo

Zgadzam sięz Lechem w 100% Smile

Lepiej uważaj Smile

Bo na forum jesteś kozakiem bo chcesz wszystkim pokazać jaki jesteś wielki !!! Ciekawe czy tak samo jest w realu. Możę się przekonamy ?

delur

hm...ja tylko spełniam mój obowiązek moderatora..

Wielad

ale Lechu... harcerstwo to nie tylko wygrywanie... to przede wszystkim dobra zabawa i sam powinieneś o tym najlepiej wiedzieć... nasz zastęp to zgrana paczka [bez menelstwa oczywiście] chłopaków... i nie czujemy się w nim źle... nam nie chodzi o wygraną czy przegraną tylko o dobrą zabawę w harcerskim gronie...

a poza tym... ktoś musi przegrać żeby inny mógł wygrać... normalna kolej rzeczy i już chyba się do tego przyzwycziliśmy...

Lech

No ok, zgadza sie, to nie tylko wygrywanie. I rzeczywiście najważniejszym jest braterstwo i dobra zabawa z grupą kumpli z zastępu. Z tym że wypowiadając sie o waszej postawie nie zanegowałem ani wyższości braterstwa nad chęcią zwycięstwa, ani wartości zabawy z kumplami. Chodzi o to, że taka zabawa powinna mieć pewne ramy:
Nie możecie ćwiczyć się w byciu jak najlepszymi olewaczami wszystkiego i wszystkich!
Owszem dynstans i chłodne spojrzenie są niezbędne. Nawet lekko olewczy stosunek nie jest zły pod warunkiem jednak, że jest on "lekki". Jeżeli nie będzie wam zależeć na niczym, jeżeli bedziecie na wszystko "srać" to nie będziecie podążać wraz z zastępem w strone tego, co nazywamy Ideałami Harcerskimi. Będziecie podążać w strone przeciwną.
A więc sumując o co mi chodzi:
Luzackie podejście, dystans i dobra zabawa jak najbardziej. Ale "sranie na wszystko" to lekka przesada. Nie przyznasz mi racji Wieląd?

Wielad

Zgadzam się, tyle że piszesz że olewamy wszystko... Gdyby tak było już dawno nie byłoby nas, a jak widzisz jesteśmy i całkiem nieźle się trzymamy... Spójrz na Płochego... on olał wszystko i melanżuje gdzie i kiedy się da... a nam do niego daleko... wiec nie olewamy wszystkiego... trzymamy się w "ramach", jak to ująłeś... chodzi o to że wiemy że nie mamy predyspozycji do bycia takimi kozakami jak Antki czy Jędrki (choc osobiscie uwazam ze Pilawa bez Jędrka byłaby niczym) i wykorzystujemy swoje plusy, czyli koleżeńskość i b. dobre stosunki z wszystkimi...

Karollo

Zgadza się !!! Korybut jest silny bo ma zgranych ludzi. Dlaczego nie mógł nigdy nieczego wygrać ??? Ponieważ nie miał lidera. Nie miał osoby która by prowadziła ten zastęp. Jakby tak było to by rywalizował spokojnie z Abdankiem. KOrybut jest ze sobą piekielnie zgrany i to jest jego siła !!! Niezapominajmy o tym !!!

Zbiechu

delur

To ja powiem tak: Wieląd administrator tego forum dał mi moderatora, ja tutaj sprzątam, zamykam i usuwam żeby się syf nie porobił, i choćby prezydent założył niepotrzebny temat, to wtedy dostanie warna, bo to wychodzi na to, że Karol mnie zbije za przestrzeganie regulaminu ...

Wielad

Zbiechu... co za post... widzę że komuś w pięty pójdzie... ale cóż... Zbiechu ma rację z tymi punktami... głupie ambicje i ciągłe ściamnianie aby być na szczycie... niczym polski rząd... każdy go krytykuje a wcale się lepiej nie zachowujemy... tu nie chodzi o zdobycie celu bez skrupułów ale żeby dotrzeć do niego nie okłamując siebie i innych... to jest prawdziwy cel...

Zbiechu

Solo

My [ korybut ] zawsze bylismy spisywani na straty !! Na kazdym obozie dostawalismy w dupe , mimo iz kazdy sie staral jak mogl !! Zauważcie jakie początki miał Korybut Confused

Pierwszy oboz - Gozdawa , drugi - Abdank . A mimo iz tamte zastepy byly duuużo lepsze my jakos nigdy nie poddaliśmy sie i walczyliśmy do końca Confused

To nie jest to ze my sie nie staramy ... nam sie poprostu nigdy nie daje szansy na wygraną ...

P.S.
Jak chcecie to z chęcią moge wam to powiedzeć w cztery oczy ... i nawet moge dodać kilka słow ...

Zbiechu

Wielad

i w tych zastepach byl ktos kto nimi pokierowal... w Gozdawie Kuras, w Abdanku Antek... choc Abdank na poczatku z Sałkiem też był do dupy... a my? tacy [zeby nie powiedziec o Wojtasiu dupny] inni Very Happy

zastępowi... a my przetrwaliśmy... jak kurna szczury bo wybuchu bomby nuklearnej [ale porownanie Very Happy

] i nadal sie trzymamy... mamy lata chude i syte ale jestesmy razem i to się liczy... a nie jakieś przechwałki o wygranej...

Solo

Nie na pewno nie jesteśmy najlepsi Confused

Pilawa jest lepsza trzeba im to przyznać. A to ze wygrali obóz ... srać na to ... ja nie jade na obóz po to zeby wygrać ...
A i następnym razem nie gadajcie o "ideałach harcerskich" , bo patrząc na to co sie dzieje to widzać , że każdy ma to w dupie i działa tylko na własny interes, nie przejmując sie zupełnie prawem harcerskim Confused

delur

Pilawa bez Jędrka nie jest najlepsza ! Jakby Korybut miał zastępowego na poziomie Jędrka to byście wygrali

Wielad

solo! nie jestemy lepsi od Pilawy, tak? my bez zastępowego lepiej radzilismy sobie na obozie niż oni z Jędrkiem... zastanow sie najpierw co piszesz...

Solo

Oj weście już nie srajcie ... nie umiecie sie normalnie przyznać do tego, że jesteśmy gorsi ?? Założe sie, że w np. zapasach pilawa , nawet bez Jędrka tak by nam dała w dupe, że nie mogli byśmy osiąść przez tydzień Confused

Zbiechu

Wielad

solo, umiemy... cały czas mówimy o tym że jesteśmy gorsi... ale nie od Pilawy... a co do zapasów to tam tylko Damian jest silny, a ja mu dorównuję [prawie] i wiewiór... chociac on jest tłusty a nie silny... a my mamy jeszcze jedna broń - spryt... tego nie zaprzeczysz... a poza tym harcerstwo to nie tylko zapasy... i nie jestesmy we wszystkich najgorsi

Zbiechu

Solo

Tylko krowa nie zmienia pogladow zbiechu Confused

zreszta ostatni raz mowilem tak na obozie Confused

Wielad

masz racje, solo - pilawa jest lepsza... jezeli jedrek jest w poblizu...a my mówimy o Pilawie bez zastępowego jeżeli nie zauważyles... spytasz sie do czego to doprowadzi... powiem ci: do uśwaidomienia wartości poszczególnych harcerzy...

Solo

ale to sie kończy na niczym ... taki Damiam czy Wiewiór to maja nas w dupie ... "oni wiedzą swoje" i za chiny nie przyznają sie ze bez zast. są gorsi Confused

Wielad

bo oni dążą do wygranej... i nie widzą nic poza tym... wolą stracic duzo ale musza wygrac... pisalem juz wczesniej o tym...

górek

zgadzam sie z tobą wieląd oni mają wszystko w dupie i zrobią wszystko żeby wygrać

Karollo

[quote="Zbiechu"]

Solo

To był przykład Confused

Zreszta powiedzcie mi ile gier było tylko na myślenie Confused

Połowa z tych zabaw harcerskich , polega na bieganiu i naparzaniu sie ...

Wielad

tak solo, tyle ze nawet przy naparzaniu trzeba troche pomyslec... a jezeli dolaczysz do tego pryt to jest szansa na wygrana... i nie powiesz mi ze nie wygralismy zadnej gry na naparzanie...

Lech

Eh chłopaki wy chyba w ogóle nie łapiecie, co sie do was mówi.
Ja nie powiedziałem i nawety nie pomyślałem, że jestescie słabi, czy nawet średni.
Nie krytykuje waszego zapału do walki w czasie obozu i samozaparcia pomimo porażek. Wręcz przeciwnie, uważam, że jest godzien pochwały i naśladowania. Chodziło mi tylko o to, żeby wam pokazać, że kultywowanie takiej filozofii zaprowadzi was w pułapke. A a propos plutonu nie powiedziałem, że ktokolwiek wam czegokolwiek zabroni, tylko że z takim podejściem sami to położycie.
Natomias Zbiecha ostrzegam po raz pierwszy i ostatni: ludzie rozmawiając z tobą odnoszą się z szacunkiem, nawet jezli na niego nie zasługujesz. Radze, choćby przez grzeczność odwdzięczać się tym samym.
Natomiast jeśli któryś z was uważa, że Ideały Harcerskie nie są istotne i ma je gdzieś, to znaczy że się pomylił i powinien chyba zmienić organizacje. Całe harcerstwo, cały ZHR jest bowiem oparty o te właśnie ideały i wszystkie zbiórki, wyjazdy i biwaki bez tych właśnie ideałów są bez sensu.
Jeżeli wiecie, kim był BiPi, to sugeruje zapoznać się także z tym, co on powiedział odnosnie Boga, albo właśnie Ideałów.

Zbiechu

Solo

Nie ... nie powiedzałem, że ideały harcerskie mam gdzieś ... powiedzałem , że i tak sie nikt do nich nie stosuje ...
Tak było na ostatnim obozie ... Pilawa wygrała przez to że nie liczono punktow Confused

. A w dodatku nie wywieszali węzłów ... i gdze tu ta sprawiedliwość ??

Wielad

Lechu... jeszcze jedno ale... mówić a robić swoje to co innego... wkońcu ktoś nas musiał tego nuaczyć, nie? i gwoli jasności... ta filozofia to było żartobliwe stwierdzenie Korybutu... tak naprawdę to my nie jeśteśmy aż tacy leniwi i dobrze o tym wiesz bo już dawno by nas nie było a ta strona popadłaby w ruine lub wogole by jej nie bylo... dalej wymieniac juz chyba nie musze...

Lech

Eh Zbiechu Zbiechu. Cały czas chodziło mi o jedno i to samo. Wiem, że czasem nie wyrażam sie precyzyjnie (w MazHOPRze często mi to mówią), ale wy też uważniej czytajcie. Nie chciałem was urazić wspominając o zwycięstwach na obozach, a jedynie pozkazać, że to , że wy ich nie wygraliście nie było brakiem waszych umiejętności, ani tym bardziej zgrania (bardziej zgranego zastępu jeszcze nie widziałem, a widziałem bardzo wiele zastępów w ZHR), a jedynie braku determnacji w kluczowym momencie.
Poza tym ja osobiście już od świerkocina uważałem was za bardzo fajny zastęp i wielokrotnie niezgadzałem się z tym, co o zwycięstwie mówiły punkty. Ale w punktacji nie zawsze wszystko można ująć... szczególnie zgrania i atmosfery w zastępie, a to są wasze atuty.
Natomiast - wg mnie - troche brakowało wam determinacji. I po to pisze to wszystko, żebyscie tej determinacji nabrali, bo jesli chcecie zostać w przyszłości ZZem nowej drużyny, to będzie wam ona niezbędna.

Wielad

Lechu, masz całkowita racje... szkoda tych zaprzepaszczonych lat [choć czy ja wiem czy zaprzepaszczonych... przez te lata wlasnie sie zgralismy... a dowodem na to ze swietnie poradzilismy sobie bez zastepowego na obozie] ale lepiej późno nic wcale... chyba trzeba sie wziasc do roboty... tymczasem dobrej nocy życzę Smile

Zbiechu

Wielad

Dlatego ja proponuję się wziąść do pracy... Co powiecie żeby zacząć od okrzyku zastepu? Macie jakieś pomysły? Może razem wymyslimy coś ciekawego Wink

delur

korybut korybut
swe szeregi do boju wystawia ! Very Happy

Wielad

hehe

ale się musi rymować Smile

bo tak to lipa Smile

ale dobre

delur

tu jest nawiazanie do okrzyku pilawy na obozie Very Happy

Lech

Do obozowych okrzyków Pilawy to lepiej nie nawiązywać. Pamiętam jeden taki, który im mocno w pięty poszedł Razz

Wielad

a jak brzmiał?

Lech

Własnie nie brzmiał... I o to chodzi Razz

Marian

Najleprzy okrzyk to był Pinty ( Nałęczu na obozie w Rynie )
A był taki :

Pinta !!!
Łutka ,
Pinta !!!
Krótka . Laughing

Pamientam jak Pasu się wpieniał o to jak krzyczeliśmy w złej kolejności Laughing